Równość jest fundamentalnym założeniem nowoczesnych społeczeństwo. Ostatnie dekady były ogromnym krokiem naprzód, a prawa kobiet, osób z niepełnosprawnościami, społeczności LGBTQ+, czy mniejszości etnicznych w końcu zyskały odpowiednią widoczność.
Jednak 2025 rok okazuje się dużym i dla wielu niespodziewanym zwrotem, a w przestrzeni publicznej coraz częściej mówi się o przemęczeniu promowaniem „ideologii równości”. Dla niektórych wygląda to niczym wynik zabawy losowej w Cookie Casino Polska, jednak w rzeczywistości jest to wynikiem nadużyć po obu stronach „sporu”.
Czy to możliwe, że wieloletnie dążenie do równości mogło doprowadzić do czegoś zupełnie przeciwnego? Jak możemy zachować równowagę w świecie, gdzie na każdym kroku można, nawet nieświadomie, wpaść ze skrajności w skrajność?
Od Marginesu do Głównego Nurtu: Sukcesy Ruchów Równościowych
Gdybyśmy się cofnęli o zaledwie kilkanaście lat, to pojęcie LGBTQ+ byłoby znane niewielkiemu odsetkowi społeczeństwa. Jednak dzięki uporowi mediów publicznych aktorów i aktywistów, dzisiaj praktycznie każdy o nim słyszał. Mało tego – udało się wielokrotnie zwiększyć tolerancję i w wielu miejscach świata nikogo już nie dziwi „inność”. W ciągu kilkunastu lat udało się znormalizować to, że ktoś może być inny.
Nowe pokolenia cechują się znacznie wyższym poziomem tolerancyjności i szacunku wobec równego traktowania bez względu na orientację, czy przynależność etniczną. Tych wartości należy bezgranicznie chronić i nie pozwolić, żeby kolejne pokolenia tego żałowały.
Pułapka Skrajności: Gdy Wrażliwość Staje się Represyjna
Jak się jednak szybko okazało, cząstka „niewrażliwości” znajduje się we wszystkich ludziach. Nie tylko tych, którzy należą do „większości”. Sukces normalizacji doprowadził do nadmiernych uproszczeń. Świat zaczął się dzielić na osoby postępowe i… niedouczone, a represjonowani stali się agresorami. W popkulturze coraz częściej zaczęło pojawiać się pojęcie tzw. „woke culture”, czyli idea nadmiernej wrażliwości na krzywdę, prowadząca często do braku tolerancji dla osób o innych poglądach.
2025 rok okazał się punktem zwrotnym. Ludzie powiedzieli dość i nawet osoby, które wspierały ruchy równościowe, zaczęły otwarcie mówić, że wszystko poszło za bardzo w jedną stronę.
Duże firmy, które silnie promowały społeczności LGBTQ+ zaczęły się z tego wycofywać, a inne, które nie mogły się tak szybko wycofać, wpadły w kłopoty. Przykładem są producenci gier (np. Electronic Arts – sprawa Dragon Age: Veilguards), czy filmów (np. Disney i ogromne straty najnowszych produkcji ze względu na nadmierną ekspozycję LGBTQ+).
Niektórzy zaczęli odnosić wrażenie, że w serialach Netflixa częściej pojawiają się pary homoseksualne, niż heteroseksualne, co znacząco narusza rzeczywistość. Wskutek tego wszystkiego naturalnie narodził się bardzo silny ruch przeciwny, który może wymazać kilkanaście lat walki o równouprawnienie, bądź doprowadzi do pożądanego wypośrodkowania standardów.
Nowe Nierówności: Gdy Równość Przestaje Być Wspólna
Gry dana grupa społeczna otrzymuje „władzę” w dyskursie publicznym, inne mogą poczuć się wykluczone. I niestety w ostatnich latach obserwujemy takie zjawisko. Problemem są zbyt radykalne opinie i zmiany, czego przykładem było „cancel culture”. Powszechna promocja mniejszości była tak silna, że wszelkie głosy sprzeciwu były piętnowane. To sprawiło, że często mniejszość zaczęła się zachowywać tak, jak ich dawni opresorzy.
Zapomniano, że równość nie należy jedynie do mniejszości, a wszystkich. Nie należy wymagać bezwzględnej jednomyślności, a szacunku.
Co można zrobić, żeby budować kulturę równości?
Kluczem jest umiejętność słuchania – szczególnie tych, którzy mają odmienne zdanie. Oto jak można to wprowadzić do przestrzeni publicznej:
- Skuteczne rozróżnianie krytyki od „hejtu”.
- Budowanie empatii, a nie moralnej wyższości.
- Brak etykietowania ludzi – każdy jest indywidualną osobą z własnymi przeżyciami.
- Rozmowy ponad podziałami, bez wykluczania za poglądy.
Najważniejsze jest zrozumienie obu stron i niekierowanie się skrajnymi opiniami – zarówno po jednej, jak i drugiej stronie.
Podsumowanie
Jak pokazuje ten przykład, równość jest kształtującym się procesem, a nie jednorazową deklaracją. Żeby ją osiągnąć, należy się szanować, słuchać i rozumieć. To bardzo trudne. Dlatego potrzeba lat współpracy obu stron – bez wykluczania i uciskania.
Prawdziwa równość to zdolność do wprowadzenia tych samych wniosków po obu stronach. Wtedy każdy będzie mógł być sobą bez ingerowania w życie drugiego człowieka.