Drogi Czytelniku, w tym roku czeka nas prawdziwa rewolucja, jeśli chodzi o Paradę Równości! Zamiast jednej, będziemy mieli aż trzy marsze i wydarzenia pod tą samą nazwą. Wygląda na to, że środowiska LGBT+ nie mogą się ze sobą dogadać co do organizacji tego ważnego święta. Konflikty wewnątrz społeczności doprowadziły do rozłamu i powstania aż trzech odrębnych inicjatyw. Kontrowersje wokół terminu i organizatorów trwają, a sąd może wkrótce rozstrzygać, komu przysługuje prawo do nazwy "Parada Równości".
Trzy parady równości w tym roku: harmider czy dowód wolności?
Witaj Czytelniku! W tym roku warszawska Parada Równości przejdzie do historii w niecodziennej odsłonie. Zamiast jednego, zwartego marszu, będziemy świadkami aż trzech odrębnych parad równości w stolicy. Dla jednych to niezwykły przejaw różnorodności i dowód na wolność słowa w społeczności LGBT+, dla innych - zwiastun nieuchronnego harmideru i zamieszania.
Podział nastąpił wśród dotychczasowych organizatorów Parady Równości w Warszawie. Część aktywistów nie zaakceptowała zmian personalnych we władzach Fundacji Wolontariat Równości i postanowiła zorganizować własne wydarzenie pod tą samą nazwą, ale w innym terminie. Równocześnie pojawiła się też trzecia inicjatywa - Kolektyw Pragi Równości, który chce zorganizować swój własny marsz równościowy, bardziej oddolny i mniej skomercjalizowany.
Taka sytuacja wzbudza mnóstwo pytań i kontrowersji. Czy trzy osobne parady równości to wyraz wewnętrznych podziałów w środowisku LGBT+, czy raczej unikatowa możliwość celebrowania równości na różne sposoby? Która z inicjatyw ma prawo posługiwać się oficjalną nazwą "Parada Równości"? Rozwikłanie tych kwestii może ostatecznie należeć do sądu.
Działacze LGBT+ podzielili się w sprawie parady równości
Wieloletni aktywiści ruchu LGBT+ w Warszawie stanęli w tym roku przed trudnym wyborem. Część z nich zdecydowała się pójść własną drogą, zrywając współpracę z Fundacją Wolontariat Równości, która od lat organizowała główną Paradę Równości w Warszawie.
Osoby takie jak Jagna Chrulska, Michał Suszek czy Alicja Herda nie zaakceptowały zmian personalnych we władzach fundacji i postanowiły działać na własną rękę. Przy wsparciu Fundacji Basta ogłosili organizację alternatywnej Parady Równości w Warszawie w dniu 22 czerwca. Ich celem jest "walka o równość i godność osób LGBTQ+ i wszystkich grup wykluczonych w Polsce".
Z drugiej strony, Fundacja Wolontariat Równości przygotowuje się do przeprowadzenia swojej, tradycyjnej Parady Równości w dniu 15 czerwca. Wydarzenie to będzie objęte patronatem prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. Podział w społeczności aktywistów jest więc dziś faktem i z pewnością wpłynie na kształt i przesłanie równościowych marszów w stolicy.
- Alicja Herda, Jagna Chrulska i Michał Suszek wśród organizatorów "alternatywnej" Parady Równości
- Fundacja Wolontariat Równości przygotowuje się do tradycyjnej Parady Równości w Warszawie
- Podział wśród działaczy LGBT+ może wpłynąć na przesłanie tegorocznych marszów
Rada Warszawy ostro krytykuje organizatorów parady równości
Sytuacja wokół Parady Równości w Warszawie wzbudza spore kontrowersje, nie tylko wewnątrz społeczności LGBT+. Głos w sprawie zabrała również Rada Warszawy, krytykując sposób, w jaki aktywiści podzielili się w kwestii organizacji równościowego marszu.
Radni stołeczni zwracają uwagę, że wielość imprez pod tą samą nazwą może wywołać chaos informacyjny i dezorientację wśród mieszkańców Warszawy. Nie wszyscy są bowiem tak dobrze poinformowani o kulisach sporu między organizatorami, aby wiedzieć, która parada równości jest "tą właściwą".
Rada Warszawy zaapelowała więc o jak najszybsze rozstrzygnięcie kwestii nazewnictwa i doprecyzowanie, kto ma prawo oficjalnie używać terminu "Parada Równości". Ratusz przestrzega, że spór może zaszkodzić samej idei równości i solidarności społecznej, której mają służyć tego typu marsze.
Sytuacja wokół Parady Równości w Warszawie pokazuje, jak różne interesy i podziały mogą naruszyć spójność ważnych inicjatyw społecznych. Mieszkańcy stolicy będą bacznie przyglądać się jej rozwojowi i mają nadzieję, że ostatecznie zostanie ona rozwiązana w sposób uczciwy i zgodny z ideałami równości.